Mothership to gra fabularna w której wraz ze swoją załogą, będziecie musieli przeżyć w najbardziej niegościnnym środowisku w całym wszechświecie – w kosmosie! Będziecie przeszukiwać niebezpieczne wraki statków kosmicznych, odkrywać dziwne i nieznane światy, eksterminować wrogie obce formy życia oraz badać potworności, które czyhają na każdym kroku!
https://blackmonk.pl/169-mothership-rpg
Dziś mój pierwszy post w mojej samotni. Pamiętajcie – kiedy uda Wam się wyrwać chwilę dla siebie, najdzie Was ochota na jakąś dobrą grę solo, grę fabularną lub planszową z znajomymi – zawsze możecie zerknąć do mojej samotni w poszukiwaniu inspiracji.
Ponieważ jestem wielkim fanem uniwersum Obcego, to od jakiegoś czasu czekam na wydanie jego fabularnej wersji w naszym kraju. Niestety ciągłe przesuwanie terminu premiery przez wydawcę zachęciło mnie do poszukania alternatywy. Ale skoro miała to być alternatywa, pomyślałem sobie, że musi ona być prosta i nie skomplikowana, no i oczywiście tania. W końcu zamówiony Obcy kiedyś do mnie dojdzie, podobno go wysłano. Podczas oczekiwania przypomniała mi się pewna gra fabularna w klimacie horroru SCI-FI nagrodzona w 2019 roku prestiżową nagrodą Ennies – Mothership.
Dlaczego Mothership ?
To proste – gra spełniła wszystkie moje warunki wyjściowe. Prosta i łatwa do zapamiętania mechanika gry, szybkie tworzenie postaci, mały kompaktowy format. Dodatkowo autorzy gry postarali się, aby wszystko było podporządkowane prostocie i zamknięte w eleganckiej formie. Jakby tego było mi mało, to cały podręcznik zawiera się zaledwie na 44 stronach. No i w końcu cena tylko 19,90 zł 🙂
Na początku muszę uprzedzić Was, że świat w tym systemie jest opisany dość zdawkowo. Zdecydowanie dużo będzie zależało od Waszego Mistrza gry, co może utrudnić trochę wejście w ten system początkującym pasjonatom tego typu rozgrywki. Natomiast doświadczeni gracze i mistrzowie, kiedy otworzą pierwszą stronę, to instynktownie będą łapać wszystko dosłownie w locie.
Tworzenie postaci, mechanika …
Czy wiecie, że do stworzenia postaci wystarczy Wam jedna kość K10 i Karta Postaci ? Zaprojektowano ją tak, aby bez zbędnego wertowania podręcznika poprowadzić Was za rękę podczas procesu tworzenia. Najpierw losujecie wartości dla czterech podstawowych cech jak Siła, Szybkość, Intelekt, Walka. Potem wybieracie klasę postaci, a do wyboru macie cztery podstawowe klasy załoganci, naukowcy, androidy, marines.
Będą to Wasze parametry wyjściowe, które dzięki czytelnej i dobrze opisanej karcie zdefiniują całą Waszą postać. System tworzenia postaci jest tak elegancki, że mnie wbiło w fotel po przeczytaniu strony nr 4 tego małego podręcznika 🙂
Mechanika
W grze Mothership do wszystkich rzutów wykorzystuje się standardowe kości k10. Jako fan świata mroku ucieszyłem się, bo mam dosyć sporo k10 w kolekcji 🙂 Spokojnie, nie musicie ich mieć dużo. Komfortowy zestaw na początek to 4 takie kości. W samej grze występują trzy warianty rzutów:
- Pierwszy, to rzut odpowiednią ilością kości k10, po czym sumujemy je i otrzymujemy wynik.
- Drugi, to rzut odpowiednią ilością kości k10, ponownie wynik sumujemy i mnożymy przez 10. Taki rzut w podręczniku jest zawsze podkreślony.
- Trzeci ostatni rodzaj rzutów, to rzut dwiema kośćmi k10, gdzie jedna kość, to cyfra jedności, a druga to cyfra dziesiątek. Wynik takiego rzutu odczytujemy jako procenty.
Co testujemy ? Jak to bywa w większości przypadków cechy uwzględniając modyfikatory testów cech np. przewagi i kary, sukcesy, krytyczne porażki oraz swoje umiejętności. Wszystko ładnie, ale musicie pamiętać, że jest to sci-fi horror RPG. To jest gra o przetrwaniu w kosmosie, na planetach niezdatnych do zamieszkania i życia.
Przetrwanie
Będziecie musieli zadbać w tych trudnych kosmicznych warunkach o pożywienie i wodę. Ponieważ ich brak może się skończyć testem Budowy i istnieje możliwość, że w takim przypadku Wasza postać straci przytomność, jeśli się on nie powiedzie. Nie będę wypominał o innych przykrych konsekwencjach. Musicie pamiętać, że w kosmosie nie przetrwacie długo bez tlenu, no chyba, że jesteście androidem. Bardzo podoba mi się ten aspekt poruszony przez twórców, dzięki czemu sesje, to nie tylko walka z obcymi i ubijanie robali. A skoro jesteśmy już przy obijaniu robali, warto wspomnieć o walce i nie będę się rozpisywał o tym długo. Ponieważ system walki, broń, wyposażenie wszystko to jest bardzo wzorowo i przejrzyście opisane. W zasadzie nie wiedziałem do czego się przyczepić.
Statek kosmiczny
Tak, Wasze postacie będą większość czasu spędzać na pokładzie statku kosmicznego. Po utworzeniu postaci, Waszym kolejnym krokiem będzie zaprojektowanie w zasadzie od podstaw Waszego statku. Wybierzecie jego klasę, moduły, cechy i rozrysujecie rozkład modułów na karcie statku. Ponadto z rozdziału „Walka kosmiczna” dowiecie się również, jak walczyć z innymi statkami. Myślę, że ta część zadowoli większość fanów klasycznej gry Elite Dangerous.
Najemnicy
Ponieważ będziecie dysponować własnym statkiem, gra daje Wam również możliwość zatrudniania najemników. Myślę, że to fajne rozwiązanie przyda się zarówno prowadzącemu grę, jak i pomoże graczom. Są to znacznie prostsze postacie niż bohaterowie graczy opisani jedynie przez 4 cechy. W podręczniku znajdziecie małą kartę, na której można wpisać zatrudnionych najemników. Musicie jednak pamiętać, że najemnikom trzeba płacić za czas zatrudnienia. To dodatkowe koszty dla Waszej ekipy, poza utrzymaniem statku, zakupem paliwa, wody i jedzenia. Ale to nie koniec smaczków, ponieważ wśród Waszych najemników mogą się znaleźć tak zwane męty. Jest to bardziej archetyp określający bardzo tanich najemników z dużą ilością przypadłości psychicznych. Niezależnie czy zatrudnicie tanie męty, czy porządnych najemników. W pewnym momencie przyjdzie Wam poznać ich motywacje, to właśnie dzięki nim odkryjecie co napędza Waszych najemników. Z punktu widzenia Mistrza Gry podoba mi się bardzo to rozwiązanie 🙂
Stres
Na koniec zostawiłem sobie miejsce na kilka słów o mechanice stresu. Gracze muszą pamiętać, że każde spotkanie z przerażającymi zjawiskami, potwornościami otchłani kosmicznej potrafi zostawić swoje piętno na psychice postaci graczy. To właśnie zwiększający się poziom Stresu będzie powoli prowadził Wasze postacie w objęcia testu Paniki. Niepowodzenie wiąże się z przykrymi konsekwencjami w postaci efektu paniki, np. psychozą, podczas której atakujesz najbliższego członka załogi. Oczywiście, aby nie dopuścić do takiej sytuacji twórcy zaoferowali nam szereg sposobów na zmniejszanie poziomu stresu. Jak dla mnie idealne, ciekawe jak wypada to w porównaniu z mechaniką kości stresu w grze fabularnej Obcy od Galakty. Mam nadzieję, że nie długo będę mógł porównać te dwa rozwiązania.
Podsumowując
Trudno w małym poście streścić coś, co już zostało skompresowane do 44 stronicowej broszury. Ale mam nadzieję, że chociaż trochę udało mi się zainteresować Was grą fabularną Mothership. Za co ja ją polubiłem ? Przede wszystkim za świetną i dopracowaną mechanikę. Łatwą do opanowania, co pozwala mi szybko wprowadzić w nią graczy. Mothership to również gra, która rzuca wyzwanie mi i moim graczom. W końcu to survival horror w kosmosie i nie wiadomo, czy uda nam się dotrwać do kolejnej kampanii. Polubiłem również element wprowadzający najemników, którzy mogą być świetnymi postaciami drugoplanowymi lub typami z pod ciemnej gwiazdy pakującymi nas w tarapaty. W zasadzie brakuje tu tylko opisu świata. To może być problemem szczególnie w przypadku początkujących fanów tego hobby. Wyjadacze tego nie zauważą. Ale zaraz – przecież wydawca o to też zadbał i razem z podstawową wersją w sprzedaży można znaleźć pierwszy dodatek Martwa Planeta, a kolejny jest już zapowiedziany na przyszły rok. Faktycznie – jak dla mnie ta gra fabularna nie ma minusów. Tym stwierdzeniem kończę swoje wywody … over bez odbioru.
Tytuł: Mothership
Tekst i ilustracje: Sean McCoy
Wydawca: Black Monk Games
Liczba graczy: optymalna opcja 1 do 4 graczy 🙂
Czas: od 1 godzina do 2 dwóch (ale jak ktoś woli można dłużej)